Znajdująca się na tyłach placu Rewolucji, siedziba CDR, czyli Komitetu Obrony Rewolucji, z zewnątrz nie wyróżnia się niczym specjalnym, no może tylko rozstawionymi co kilkadziesiąt metrów strażnikami, którzy bacznie pilnują, aby żadna niepowołana osoba nie zbliżyła się zanadto do budynku.
Przejście chodnkiem po stronie siedziby jest niemożliwe, a każda próba zrobienia zdjęcia, wywołuje okrzyki protestu najbliższego strażnika. Mimo to, udaje nam się zrobić kilka zdjęć, a że w okolicy nie ma już nic interesującego to zawracamy w kierunku luksuswej części Hawany.