Pomysł wyjazdu do Azji pojawił się dość niespodziewanie (jak zwykle ;)) wraz z promocją linii lotniczych Emirates, która właśnie otwierała połączenie na trasie Warszawa - Dubaj. Szybkie przeliczenie funduszy, konsultacje ze znajomymi, którzy odbywali już wycieczki w tamte rejony świata i zapadła decyzja! Lecimy do Singapuru! Czas: dwa tygodnie, termin: okolice weekendu majowego.
W miarę upływu dni coraz bardziej klarował nam się plan całej wyprawy: postanowiliśmy odwiedzić Malezję, a konkretnie jej część znajdującą się na wyspie Borneo, ze względu na bogactwo występującej tam fauny i flory. Planowaliśmy odwiedzić parki naturalne znajdujące się w okolicach miast Kuching oraz Miri.
Miri z kolei leży prawie przy samej granicy z Sułtanatem Brunei, a więc nie mogliśmy darować sobie wizyty także w stolicy tego maleńkiego (ale jakże bogatego) kraju - Bandar Seri Begawan.
Przemieszczanie się autokarami na Borneo zajmuje sporo czasu, ale z pomocą przychodzą nam tanie linie lotnicze Air Asia, których siatka połączeń lotniczych doskonale łączy tamtejsze rejony, a więc, żeby przyśpieszyć i uczynić naszą podróż nieco bardziej wygodną zaopatrujemy się w kilka dodatkowych biletów na trasach:
Pobytu w Kuala Lumpur nie planowaliśmy zbyt dokładnie - nie wiedzieliśmy jak bardzo będziemy zmęczeni, ile dni będziemy potrzebować na zwiedzenie tej metropoli i czy nie będziemy chcieli zobaczyć jeszcze jakiegoś miejsca przed powrotem do Singapuru.
Zarezerwowaliśmy większość noclegów i taki plan wydał nam się idealnym sposobem na spędzenie 14 dni w tym rejonie świata.
Obecnie spisuję relację dzień po dniu z tej wyprawy, do przeczytania całości zapraszam wkrótce :)
Copyright © 2012 - 2024 kopiowanie zdjęć oraz tekstów ze strony, w całości lub w części, bez pisemnej zgody autora zabronione.