Pobyt w Vinales postanawiamy spędzić aktywnie - wypożyczamy rowery! Korzystamy z usługi naszych gospodarzy i wypożyczamy rowery na cały dzień za 10 CUC, polecam jednak wypożyczyć rowery tylko na 6 godzin za 6 CUC (chyba, że dzień jest długi i macie dobrą kondycję, żeby więcej pojeździć).
Rowery są typu MTB, średniej klasy - także w przypadku rowerów na Kubie ciężko będzie o nowinki technicznie, ale rowery pozwalają sprawnie przemieszczać się po okolicy.
Na początek chcemy zobaczyć mural prehistoryczny, który uważany jest za najgorszą atrakcję turystyczną Kuby. Przewodnik głosi, że został namalowany na polecenie Fidela Castro, który po przyjeździe do Vinales, stwierdził, że właśnie czegoś takiego tam brakuje. Mural jest ogrodzony parkiem do którego wstęp jest płatny, strażnik najpierw domaga się 3 CUC od osoby, gdy widzi, że nie jesteśmy specjalnie zainteresowani obniża do 1 CUC. Tym razem jednak nie będziemy wspierać nadwyrężonej, kubańskiej gospodarki i robimy zdjęcia z oddali - mural jest doskonale widoczny.
W okolicy kręcą się również przewodnicy, którzy proponują wycieczki do wspólnoty Los Aquaticos, żyjącego w górach plemienia, które nie akceptuje konwencjonalnej medycyny, a korzysta tylko z uzdrawiającej siły wody. W przewodniku doczytujemy, że ostatni szamani, którzy potrafili leczyć w ten sposób umarli kilkanaście lat temu.