Belgijskie piwo znane jest na całym świecie. Właściwie - Belgia słynie z tradycji browarnictwa. Znajdziemy tu cały przekrój najciekawszych rodzajów złotego napoju – od pilznerów, przez piwa stołowe, słabe czy bock. Średnia moc wynosi od 7 do 10% zawartości alkoholu. Trzeba więc uważać.
Podobno najlepsze piwa belgijskie to piwa klasztorne. Wybór wśród smaków, aromatów, kolorów i konsystencji to gratka dla miłośników wyrobów browarniczych. Najsłynniejsze, piwo Trapistów, warzone jest jedynie w klasztorach i pod ścisłą kontrolą mnichów. Do wyboru mam trzy rodzaje tego trunku – Chimay Red, Triple i Blue. Decyduję się na Chimay Red, gdyż słyszałem, że warzone jest według receptury pochodzącej jeszcze z XIX wieku. Wybór jak najbardziej trafia w moje gusta – piwo ma 7% zawartości alkoholu, kremową konsystencję, lekko morelowy aromat i ciekawą, rudawą barwę. Smakuje – wyśmienicie!