Lizbona położona jest na górzystym terenie. Dlatego też pod koniec XIX wieku zaczęła rozwijać się tu bardzo szybko sieć tramwajowa. Początkowo tramwaje poruszały się dzięki koniom. Na początku XX wieku zaczęto je jednak zastępować wagonami elektrycznymi. Jako jedna z najbardziej rozbudowanych sieci tramwajowych w Europie, sieć lizbońska liczyła 27 linii, jeżdżących po ponad 76 kilometrowej trasie. Kariera tramwajów w Lizbonie nie trwała nawet sto lat. W 1959 roku zaczęto rozbierać tory, a pod koniec lat 70. pozostawiono jedynie linie poruszające się po starym mieście.
Tramwaje w Lizbonie zrobiły jednak ogromną furorę wśród turystów. Głównie dlatego, że ich droga biegnie przez najbardziej górzyste tereny miasta. Jeden z nich, najsławniejszy tramwaj nr 28, w krytycznym momencie osiąga pochylenie 145%.
Grzechem byłoby nie skorzystać z tak pomyślnego obrotu sprawy. Dlatego też na początku lat. 90. ubiegłego wieku odrestaurowano stare tramwaje, nazywając je Remodelado. Dokupiono też kilka nowych pojazdów. A mnie, kiedy zatrzymałem się w Lizbonie, zdarzyło się mieszkać przy trasie tramwaju 28 :)