Większość przewodników poleca zwiedzanie Nowego Jorku zacząć od południowej części Manhattanu - możemy wtedy spokojnie spacerować w górę, zwiedzając po koleji liczne atrakcje turystyczne miasta. Pomaga w tym dobra komunikacja liniami metra - jeśli stwierdzimy, że wystarczy nam już zwiedzania, idziemy do najbliższej linii metra i wracamy do hotelu czy też siadamy w jednej z mijanych restauracji.
Planując wyjazd również miałem zamiar tak postąpić. Szybko jednak okazało się to cięższe do wykonania w praktyce - moje zwiedzanie wyglądało dość chaotycznie. W pierwszej kolejności odwiedziłem Empire State Building i kilka sklepów (czy ktoś wyobraża sobie zwiedzanie tego miasta bez wypadu do sklepów? ;)), a następnego dnia zwiedziałem trochę dzielnicę Chelsea (dom z popularnego także w u nas serialu "Przyjaciele") i wróciłem z powrotem do Lower Manhattan, aby obejrzeć Ground Zero.
Manhattan dzieli się na:
- Lower Manhattan
- SoHo
- Chinatown
- Lower East Side
- Greenwich Village
- Chelsea
- Midtown
- Upper West Side
- Upper East Side
- Greenpoint na Brooklynie (polska dzielnica,a więc miejsce ciekawe właściwie tylko dla nas)
- Brooklyn, okolice mostu Brooklyńskiego (przepiękna panorama mostu), Wiliamsburg
- Coney Island (park rozrywki - otwarty od kwietnia)
Mimo pozornego niezorganizowania udało mi się w ciągu 7 dni odwiedzić właściwie wszystko co planowałem. Był to jednak wyjazd bardzo intensywny - po powrocie wieczorem do hotelu nierzadko nie miałem już siły na nic więcej ;)
Przerwę na odpoczynek uwzględnijcie koniecznie w Waszym planie zwiedzania!! Jeśli odwiedzicie Nowy Jork w porze zimowej - usiądzcie w jednej z wielu restauracji, jeśli latem usiądzcie na ławce z wybranym przysmakiem z food trucka i obserwujcie miasto, które nigdy nie zasypia.