Wszystko ustalone – wiecie już, gdzie chcecie jechać, ile możecie wydać, macie zabukowane bilety na przelot czy przejazd. Może nawet jesteście już w samolocie, ale... wciąż zastanawiacie się, gdzie będziecie spać? To scenariusz, który zna chyba każdy, kto choć raz sam postanowił zorganizować sobie wakacje.
Ale spokojnie. Nawet jeśli zostawiliście ten aspekt planowania podróży na sam koniec, nie ma co panikować. Podpowiem wam, jak szybko możecie znaleźć tani nocleg last-minute. Mam na to aż 8 sposobów!
8 sposobów na tanie noclegi last-minute:
-
Tani nocleg w hostelu
Warunki w hostelach bywają lepsze i gorsze, ale czasem można trafić na naprawdę fajne rozwiązania. Co ważne, takich miejsc dla bacpackerów jest coraz więcej i ich właściciele prześcigają się w pomysłach i udogodnieniach dla gości. Ceny nie są wygórowane i wszystko zależy od tego, ile jesteśmy w stanie znieść. Np. w czeskiej Pradze w sezonie letnim cena za nocleg w pokoju 10-12 osobowym w centrum miasta wynosi od 10 euro za osobę. Zwykle w cenę wliczone jest śniadanie (trzeba o to na początku zapytać). Pokój jedno- czy dwuosobowy to wydatek ok. 40 euro.
Hotel w Bandar Seri Begawan stolicy Brunei
Miejsce w hostelu najlepiej zabukować przynajmniej kilka godzin wcześniej. Dobrze, jeśli zrobicie to przez strony tj. nocowanie.pl czy hostelworld.com, ponieważ bardzo często dzięki nim (oraz szybkiej decyzji) zyskamy zniżkę na tani nocleg w miejscu, do którego chcemy jechać. Jeśli to się nie uda, o wolne łóżka możecie pytać na miejscu.
-
Nocleg na kanapie u lokalsów
Każdy chyba zna opcję zainicjowaną przez couchsurfing.org czy bewelcome.org. To propozycja dla tych, którzy bardzo chcą poznać lokalnych mieszkańców kraju czy miasta, do którego się udają. Nocleg u takiej osoby jest darmowy z tym że – przyłączając się do grona couchsurferów – deklarujemy, że też kiedyś kogoś ugościmy. Oczywiście to deklaracja typu honorowego.
Zwykle na stronach społeczności tego typu istnieją grupy np. Last-minute couch Berlin/London/Prague, gdzie dołączyły osoby nie mające problemu z ugoszczeniem podróżnych, którzy z jakiś powodów nie zdołali wcześniej zorganizować sobie noclegu.
Tani, a właściwie darmowy nocleg na kanapie u lokalnego mieszkańca może być na tyle ciekawy i budujący, że bardzo często ludzie ci są w stanie spędzić z nami trochę czasu. Można poprosić ich o oprowadzenie po mieście, wspólne gotowanie, wypad do ciekawego miejscowego pubu. Zdecydowanie jest to opcja dla tych, którzy ze swoich wojaży lubią przywozić nie tylko pamiątki, ale także ciekawe wspomnienia i nowe znajomości :)
-
Air Bed and Breakfast – czyli nocleg za małą opłatą
Mieszkanie o niskim standardzie wynajęte przez portal easypiso.com w Barcelonie, Hiszpania
Airbnb.com to strona poświęcona tanim noclegom. Ogłaszają się tu właściciele hosteli, kamienic czy studenci chcący nieco dorobić wynajmując za drobną opłatą swój pokój. Ceny, jakie pojawiają się za nocleg na tej stronie są oszałamiające. Można znaleźć pokój nawet za 10 zł/noc. Aby to zrobić, należy założyć na stronie konto i napisać wiadomość do osoby, u której chcemy się zatrzymać. Jeśli ma dla nas akurat miejsce, robimy jej przelew i umawiamy się na godzinę spotkania. Na miejscu dostajemy klucze do pokoju i... ruszamy w miasto!
-
Szukanie noclegu na ostatnią chwilę – mapka Google
Wiem, brzmi banalnie, ale wcale takie nie jest. Jeśli znaleźliście się w miejscu, gdzie nie macie jeszcze taniego noclegu, włączcie komputery czy telefony. Odpalcie wyszukiwarkę Google i wpiszcie w nią „nocleg Warszawa” czy „hostel Berlin”. Pojawi się mapka, na której znajdziecie mnóstwo informacji. Dodatkowo, jeśli w telefonach włączycie opcję lokalizacji, uda się wam znaleźć najbliższe miejsce do nocowania (to dla tych, którzy lubią wylądować w obcym mieście nocą). Obecnie Google potrafi wiele podpowiedzieć. Korzystajmy z tego!
-
Tani nocleg na miejscu - strony lokalne i biuro informacji turystycznej
Większość miast posiada obecnie swoją stronę internetową. Warto odwiedzić ją przed wyjazdem, gdyż dzięki niej możemy dowiedzieć się o bazę noclegową, jaka funkcjonuje (lub nie) w danym miejscu. Jeśli nie zrobiliście tego wcześniej, zachęcam do odwiedzenia biura informacji turystycznej danego miasta. Tu dowiecie się więcej – np. o pensjonatach (które nie mają swoich stron internetowych).
-
Campingi – czyli tanie spanie (od lat)
Camping to miejsce, gdzie tani nocleg to norma. Zwykle istnieją tu dwie opcje – spanie w domku campingowym (zwykle nieco droższe) lub nocowanie we własnym namiocie (tańsze). w grę wchodzi jeszcze oplata za samochód czy rozpalenie grilla. Mimo że taki sposób spędzenia nocy jest ciekawy i niedrogi, nie polecam go tym, którzy większość czasu chcą spędzić w mieście (campingi zwykle znajdują się na obrzeżach miasta). Wrażliwi na kwestie sanitarne (łazienki i toalety są przeważanie wspólne) również powinni nocować chociażby w hostelu. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że tu na 99,99% będą wolne miejsca :)
-
Tani nocleg dla rowerzysty
Serwisy internetowe, na których można znaleźć tanie noclegi zaczęły się już specjalizować. Społeczność rowerzystów, którzy za pomocą dwóch kółek postanowili zwiedzać świat, stworzyła stronę warmshowers.org. Dzięki niej każdy fan roweru, chcący się zatrzymać w danym mieście, może skorzystać z noclegu i serwisu osoby goszczącej. Wszystko działa podobnie jak couchsurfing.org czy bewelcome.org. Jedyne co warto zrobić, to wcześniej założyć sobie konto profilowe na tym portalu.
-
Oldschoolowa opcja taniego noclegu - czyli schroniska młodzieżowe, domy nauczycieli i bursy szkolne
Jeśli zbyt późno zaczniemy organizować sobie nocleg podczas podróży, może okazać się, że wszystkie łóżka w hostelach są zajęte, a akurat żaden aktywny couchsurfer nie ma ochoty nas ugościć. Poza tym internet nie działa... Co wtedy?
Radzę udać się na najbliższą stację benzynową i zapytać o szkolną bursę, internat, dom nauczyciela, akademik czy schronisko młodzieżowe. Na pewno coś takiego znajdzie się w pobliżu (czasem podczas wakacji nawet szkoły wynajmują sale szkolne na noclegi). Jest to opcja praktykowana przez naszych dziadków i rodziców, ale – działa!
Mam nadzieję, że dzięki moim radom uda wam się znaleźć tani nocleg „na ostatnią chwilę”. Jeśli macie inne doświadczenia czy rady, jak poszukiwać niedrogiego miejsca do spania last-minute w podróży, zachęcam do dodawania pomysłów w komentarzach. A może macie jakieś ciekawe opowieści o tym, jak w ostatniej chwili zorganizowaliście sobie nocleg?