Po zwiedzeniu Klasztoru Alcobaca wyruszyłem do Fatimy. Niestety, nie spędziłem tam zbyt dużo czasu, gdyż autobusy jeżdżą tu jedynie dwa razy dziennie. Ostatecznie do Fatimy udało mi się dotrzeć o około 19.00 (wyruszyłem o 17; odległość: niecałe 34 km; cena biletu: 11 euro). Nie miałem więc zbyt wiele czasu na zwiedzanie.
Składanie intencji w sanktuarium w Fatimie
Fatima znana jest głównie jako cel pielgrzymek. To tutaj w 1913 roku trójka dzieci miała doznać objawienia Matki Bożej. Cudowne wydarzenia objawień oraz trzy tajemnice fatimskie, jakie przykazała Łucja (jedno z dzieci), stały się pretekstem do wybudowania neoklasycystycznej, białej świątyni, do której każdego roku przybywają tysiące wiernych katolików.
Bazylika Matki Boskiej Różańcowej w Fatimie
Plac wybudowany tuż obok jest w stanie pomieścić milion ludzi. Z jednej jego strony rosło niegdyś drzewo, gdzie dzieci doznały objawień. Zniszczyli je niestety łowcy pamiątek. Dlatego też teraz mieści się tu Kaplica Objawień. Niedaleko znajdują się również groby Hiacynty i Franciszka, którzy zmarli jako dzieci.
Fatima – ogólnie rzecz biorąc – jest dla katolików miejscem kultu. Niekoniecznie będzie podobać się osobom niewierzącym. Ale to już kwestia gustu. Warto wiedzieć, że miasto kwitnie – zakładane są muzea, a liczne restauracje, pensjonaty i hotele przez cały rok mają klientów.
Pomnik Jana Pawła II w Fatimie
Po zwiedzeniu Fatimy powróciłem autobusem do Leiry. Niecałe 23 km przejechałem autobusem w 30 minut, bilet – 6 euro.