Główną atrakcją Lagos są plaże, ciągnące się kilometrami wzdłuż wybrzeża. Uważa się je za najlepsze w Europie. I tak na przykład na wschód od Lagos ciągnie się 4-kilometrowa Meia Praia, pełna turystów o każdej porze roku.
Praia da Batata - Plaża miejska w Lagos
Kolejne plaże to Praia de Dona Ana oraz Porto do Mos, znane ze skalistych klifów, urwisk i grot skalnych, oraz wspaniałych zachodów słońca.
Niedaleko Starego Miasta Lagos położone są mniejsze, a wręcz czasem bardzo małe, kameralne plaże-zatoczki. Okolone są przez zwietrzałe urwiska skalne, co tworzy niezwykłą atmosferę. Jedną z takich miniaturowych plaż jest Praia de Pinhao czy wspomniana już wcześniej Praia de Dona Ana.
Idąc dalej można dotrzeć do najczęściej zatłoczonej Praia do Camilo (na której znalazłem się pierwszego wieczoru w Lagos). Jeśli pójdziemy jeszcze dalej, dojdziemy do cypla Ponta da Piedade, gdzie ujrzymy latarnię morską. Szczerze – warto przedrzeć się przez tłumy turystów, bo widok na ocean z tego miejsca jest fantastyczny!
Najwięcej czasu spędziłem jednak na Porto de Mos. Zależało mi, aby na plaży nie było zbyt wielu turystów. Podróżowałem sam i nie chciałem zostawiać plecaka z aparatem pośród nieznanych mi ludzi. Porto de Mos spełniało to podstawowe założenie. Poza tym – jest naprawdę ładne, dlatego spędziłem tam cały dzień. Zauważyłem dzięki temu dużą różnicę między poziomem wody rano i wieczorem. Rano plaża łączy się z sąsiednią i ma długość ok. 1.5km. W południe zaczyna się przypływ i plaże się rozdzielają. Ciekawe...
Po całym dniu spędzonym na plaży byłem niesamowicie głodny. Postanowiłem zjeść obiad w Lagos, w restauracji „O Pirata”. Postawiłem na danie o nazwie „Drunken chicken” (za 20 euro, z winem i deserem) i... było tak pysznie, że wróciłem tu następnego dnia (na rybę)! Naprawdę polecam. Strona restauracji o pirata